8 grudnia 2015

WIZA J-1

MAM WIZĘ!
Tak bardzo się bałam. Jak to ja zawsze czarny scenariusz. Myślałam, że mój poprzedni pobyt w USA może jakoś mi przeszkodzić, dlaczego chce tam lecieć, again, co mnie tam ciągnie, a może chce tam zostać nielegalnie?
Spotkanie miałam umówione na 10, z racji tego, że z mojego miasta nie jeżdżą pociągi musiałam jechać do Krzyża, na pociąg o ... 00:08, pozdrawiamy :) w Warszawie byłam o 6 rano. Pokręciłam się po dworcu i na 9 ruszyłam do biura Prowork (serdecznie pozdrawiam Panie, które zrobiły mi cieplutką herbę, dziękuję!), po moje wszystkie dokumenty. I do ambasady.


KOOOOOLEJKA jak za komuny... Ale na szczęście łatwo poszło, jedno okienko, drugie, no i usiadłam i miałam łzy w oczach, a co jeśli, co ja zrobię... Trzy pytania: dlaczego chcę lecieć, dlaczego ta rodzina, co będę robić po powrocie. I KONIEC. Mam wizę. Popłakałam się. Pani się aż ze mnie śmiała... 
I zaczynamy melanż!!

Od poniedziałku robię listę zakupów, a ta się chyba nie skończy...

Parę dni temu D. powiedział, że ma dla mnie niespodziankę. Przyniósł kartkę na której narysował Polskę, z flagą i napisał wszystkie informacje! A kiedy powiedziałam, że jadę do Warszawy, krzyczał, że wie gdzie to jest!

Wczoraj byłam pograć w kosza (po trzech latach). Muszę sobie przypomnieć troszkę, bo D. i T. mnie zjedzą jak nie będę wiedziała jak kozłować, albo nie będę trafiała do kosza... Ale za to dzisiaj się meczę, takie zakwasy, że o matulu.

Słyszę piosenkę i od razu przypomina mi się spot z Ellen Show hahaha



XOXO
Wasza obolała Dominika.

PS.
T., D., J. - to moje host dzieciaki :)

2 komentarze:

  1. Gratulacje!
    www.paulaintheusa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tymi zakupami to nie przesadzaj, jedynie prezenty dla HF. Wszystko inne kupisz sobie tutaj :) Pozdrawiam - Au Pair z CT

    OdpowiedzUsuń