2 marca 2016

lil update

Hej wszystkim!!!

Wczoraj minął miesiąc od kiedy jestem w stanach. Jak się z tym czuję? Szczerze, mam wrażenie, jakby minął dopiero tydzień. Czas tak szybko płynie. Wstaję rano, ogarniam się, szykuję dzieciaki do szkoły, zawożę najmłodszego, a teroetycznie od 9.30 do 14.30 mam wolne.



Co wtedy robię? Ogarniam swoje rzeczy, robię jakiś zakupy, spotykam się ze znajomymi, a gdzieś koło 14.30 odbieram J. ze szkoły. i zaczyna się wariatkowo. Jakieś przekąski, lekcje, zajęcia dodatkowe. Czasami ciężko to wszystko ogarnąć.
Jak to jest mieszkać z kimś obcym? Nie jest łatwo. Trzeba się dostosować do wszystkich zasad, to nadal nie jest mój dom. No ale z otwieraniem lodówki to ja nigdy nie miałam problemu lol Najgorsze jest tłumaczenie się: gdzie jestem, z kim jestem, co robię, o której będę w domu (Tak, zdaję sobie z tgo sprawę, że oni ponosza za mnie odpowiedzialność w razie jakiego wypadku, cokolwiek), ale tak dawno tego nie robiłam...
Od zeszłego tygodnia chodzę regularnie na siłownię i zgubiłam już równe 4 kg. Nie dam się i nie przytyję. Ostatnio zaczęłam wyjeżdzać po za moje miasto. Mam tak piękną okolicę... Dosłownie 15 min do plaży. Wczoraj był idealny dzień na spacer po starym Northport... PIĘKNIE...

Jeżeli chcecie być na bieżąco:

Snapchat

instragram

A tutaj kilka fotek z ostatnich dni:


'




Macie jakieś pytania?


ps. ostatnie 4 dni jestem chora. SUPER
ps. dzieci też...
ps. tak, nie chodza do szkoły...


XOXO, Mika

ps. Nikt nie umie powiedzieć Dominika, mówią Mika.
A Mika czytają jak Majka... co za świat


2 komentarze:

  1. Miłego pobytu! Powodzenia ze wszystkim! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wytrwałości! Zarówno w chodzeniu na siłownię, dostosowaniu się do nowości i cierpliwosci do dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń